Hyde Park - czyli na luźnej czapce o zlocie...

[Picuch]

A ja od 3 dni trenuje i to tak ostro do odcięcia, przed chwilą się obudziłem... Nie mam siły się pakować, może jutro rano mi się zachce.

[rosa]

te 60k km chyba jest czynnikiem decydujacym...
niby gwarancja na nowym aucie byla do 120k km na rozrzad, a lubial sobie peknac po 60 .

rozwiazaniem jest łanccuch one pekaja rzadziej

No niestety tak tez było.. rolka napinająca powiedziała "pie... nie robie" i wszystko poszło w cholere... wszystkie zawory, koło pasowe alternatora i cały osprzęt związany z tego typu usterką (uszczelki, uszczelniacze itp itd). Jedyne pocieszenie, że silnik pomimo 260kkm i 160kkm na gazie jest zdrowy jak ryba Nie pozostało nic innego jak naprawić i zrobić kolejne 260kkm, ale częściej wymieniać rozrząd (pierwszy oryginalny przejechał 80kkm, drugi 120kkm...) trzeci już nie oryginalny i czar prysl

dozo dzisiaj w Borkach.. tfu tfu.. w waw cos tam

[Ruda]

cry cry cry cry cry cry cry cry cry cry cry cry cry cry

nie bedzie pocieszania dla biednej istotki której się pochrzaniło ni ni w ekchm nie dotarła i nie dotrze

cry cry cry cry cry cry cry cry cry cry cry cry cry cry cry

Jak Wam tam ? hlip zapewne lepiej niz mi tu...

[Maciek R4]

ja też nie dotarłem - ale takie też było założenie...


i pocieszę Cię, że mi szefostwo zafundowało mi "upojny" upałem weekend w "polu" (bez kibla, czy wody - zostało mi może jej z 5L) pod Bordeaux we Francji...jeszcze jest chłodno, bo tylko +28 na termometrze i idzie wyżyć...co będzie potem - aż się boję...zero, dosłownie zero cienia i wczoraj pod 40 dochodziło

[House MD]

@Maciek - czy ty pracujesz w firmie przewozowej?

[Maciek R4]

Ja??? no co Ty...taczką po EU śmigam ala

żartuje sobie...tak tak...jako kierowca międzynarodowy pracuje i jeszcze może tylko 2 tygodnie i do domu

i tak sobie stoję

[House MD]

No nie wierzę, jeszcze masz taki sam samochód jak szwagier, też się po UE tuła, teraz we Francji siedzi Ja w wakacje sobie z nim w trasę śmignę, może gdzieś na drodze się spotkamy driver
Ogólnie to lubię Mastera III, wygodny w środku i świetny design ma

[didko]

A jak by tak za rok na zlot takim przyjechac...

http://www.ebay.de/itm/Renault-Alpine-G ... 27c8598ee7

zdziwko

[komandos007]

Didko a może takim http://otomoto.pl/renault-inny-kz4-2-1-C20769500.html

[didko]

Ojjj... oba sa piekne, ale osobiscie chyba Alpinka blizej mego serca

[komandos007]

może jak wygram w totka to kupie sobie jakieś najstarsze autko

[didko]

może jak wygram w totka to kupie sobie jakieś najstarsze autko

Gdybym wygral, to pewnie Alpinka by sie skonczylo, ale bylaby tez kolejna WAWRZKOWIZNa... tyle, ze taka tygodniowa, dla wszystkich, "for free", no... potanczylibysmy, ojj potanczyli moze Fiji, a moze Bali? To juz by sie wspolnie ustalilo

Zas cytrynowka z Elblaga musialaby przyjechac cysterna...ale dla chcacego nic trudnego. Jesli faktycznie na wyspy, to wynajeloby sie jakis transportowiec i tam tez herbatke by dostarczyli...

Warunek jest jeden - trzeba grac w totka, a ja tego nie robie moze powinienem... obiecac moge, ze sie z Wami podziele i przeznacze spora czesc wygranej na wspolna zabawe

Jak dobrze, ze marzenia nie kosztuja pijaki

[PiasQ]

didko, trzymam Ciebie za słowo, zaklep jeszcze mi, Ani i Rysiowi tygodniowy urlop ala
Ale tak serio, jak nie dotrę w środę na przyszłoroczny zlot, to po mnie przyjedźcie pijaki

[didko]

didko, trzymam Ciebie za słowo, zaklep jeszcze mi, Ani i Rysiowi tygodniowy urlop ala
Ale tak serio, jak nie dotrę w środę na przyszłoroczny zlot, to po mnie przyjedźcie pijaki

Oczywscie, ze wszyscy jedziemy na te wyspy Jak pakowalismy sie w niedziele, to przeklnalem i powiedzialem na glos, ze ostatni raz wyjezdzamy ze zlotu w niedziele... za rok powrot w poniedzialek to takie minimum!

No i trzeba rozpatrzec opcje... ze startujemy w srode pijaki

[PiasQ]

No ja właśnie sobie obiecałem przyjazd w środę, bo piątek wieczór po 400km drogi to lipa ... szczególnie potwierdził to mój organizm w sobotę po ciągnięciu R.S.ki ala