Ja dzis radosny dzien mialem
Oplukalem Lagune, a nawet i odkurzylem w srodku. Alkohol skompletowany, benzyna natankowana, wszystko przygotowane.... no i naklejeczka na szybie tez
Potem wycieczka tu i tam tam i tu... no i widze, ze dym leci z klockow z tylu. Podymilo, popiszczalo, cos sie spieklo, zblokowalo. Temperatura skoczyla na tyle, ze tarcze wykrecilo w 8-ke
Myslalem, ze kolo sie odkrecilo, ale nistety ... kolo bylo dokrecone, to tarcza taka krzywa.
Godzina 20:30 - fura na kanal, kola w gore, no i faktycznie... tarcza kosmos!
Telefon jeden drugi trzeci... nigdzie w okolicy nie ma tarcz na tyl (5srub)...
Kolejny telefon, gdzies daleko - dostawca na wakacjach wlasnie zajadal sie rybka nad polskim morzem - okej, wrzucil kumplowi to do zamowienia i jutro o 8:30 jade po tarcze 40km od domu. Oczywiscie do tarcz beda klocki. Jak wszystko pojdzie planowo, to na zlocie pojawie sie jutro (tj. czwartek) kolo godziny 19/20 wraz z Bartkiem. Gdyby cos sie jednak nie wyszlo z naprawy - trudno, a wtedy Laguna nie przyjade i uzyjemy wersji alternatywnej.
Tak czy owak - 100% BEDZIEMY pijaki
ps, przepraszam Kudlaty, ze wylamalem sie z umowionych godzin porannych, ale sila rzeczy martwych...