Potrzebny naprawdę sprawdzony i solidny blacharz, a nie artysta rzeźbiarz z natchnieniem...
Pacjentem jest Twingo I z typowym dla tego modelu - brakiem progów...
Trzeba przy progach wyciąć co zjedzone bądź napoczęte, podorabiać co brakuje, zabezpieczyć, naspawać poszycie i ew. zrobić nawet z położeniem koloru z zewnątrz - wszystko wiadomo zależy od kasy (szpachlę i lakier mogę ogarnąć sam)...
Auto jest rozebrane - został tylko fotel kierowcy wewnątrz, brak jest zbiornika paliwa i wydechu - żeby zaoszczędzić czasu na rozbieranie i składanie (i kasy na taką dodatkową robotę, wiadomo) - auto może więc dojechać na sznurku lub lawecie...
Mam porobione zdjęcia, więc mogę jak będzie potrzeba podrzucić linkę w celu pokazania co jest do zrobienia...
Najlepiej jakby to były okolice Otwocka lub wschodnia strona Warszawy...
A kiedy - najlepiej jak najszybciej
Pozdrawiam